Isergebirge - Opowiadanie o Hochstein
Stała tam niegdyś okazała budowla, okolona stertą ponurych, smaganych przez wiatr głazów pokrytych zielonym mchem. Jak głoszą dawne przekazy: „Na Hochstein mieścił się zamek, który skrywał swój wielki złoty skarb. Jego mieszkańcy uciekli przed „wojownikami Chrystusa”, co często było przedmiotem drwin i strasznych szyderstw.
Podczas letniego przesilenia, gdy księżyc przenika przez skrawek chmur, często słychać tam stękanie, jakby nieśmiałe brzęczenie. Wówczas można dostrzec płomień żywo podskakujący z miejsca na miejsce, który mówi:
Prędno odnajdź cenne znalezisko
I zabierz je co rychlej, w try mig!
Z motyką i łopatą kop na placu,
Wnet ukaże się fortuny bezlik.
Jednak dalej opowiadanie mówi: „Miłościwy, skarbu na Hochstein szukaj wieczorem o ósmej. Jeśli dobrze pójdzie, połów niebawem się ukaże. Wtedy z prawej i lewej dojrzysz czarną postać, a ze wszystkich
stron będzie słychać diabelskie drwiny i straszliwy ryk. Na ziemi z ustępów przyglądać Ci się będą wrony. Na plecach poczujesz strach i usłyszysz huk - przestraszony, rozglądając się za siebie zwichniesz kark.
Podróżniku, nie daj się omamić dostatkiem i zaszczytami - zgubą poszukujących bogactw. Wspinaj się na Hochstein nie szukając śladów skarbów, gdyż skarb znajdziesz tu w łonie natury.
Edmund Dietrich
Zamieszczone wyżej opowiadanie Edmunda Dietricha pochodzi z przełomu XIX/XX w. i zostało napisane w j. niemieckim. Postanowiłem je na miarę swoich możliwości/umiejętności przetłumaczyć i przybliżyć czytelnikom.
O historii Hochstein (Wysokiego Kamienia) znajdą Państwo informacje na oficjalnej stronie internetowej tego miejsca. Pragnę jedynie dodać, że w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie) miejściły się przynajmniej dwa obiekty, określane tym mianem: Sanatorium Hochstein (ul. Partyzantów) i Haus Hochstein (ul. Górna).
Komentarze
Prześlij komentarz